Czy istnieją osoby idealne, które będą realizowały wszystkie zadania perfekcyjnie każdego dnia, obojętnie o jakie zagadnienie będzie chodzić? Oczywiście, że nie. Nie jesteśmy przecież postaciami z komiksu, które są najsilniejsze, najmądrzejsze zawsze wygrywają w vulkanbet 50 darmowych spinów i potrafią rozwiązać nawet najtrudniejsze zadania życiowe. Niestety wiele osób uważających się za perfekcjonistów będzie popadać w taką swoistą pułapkę bycia idealnym człowiekiem. Co będzie wtedy nas czekać w konsekwencji? Perfekcjonista zawsze przecież patrzy trochę dalej od swoich obecnych wyzwań. Jeżeli stawia sobie poprzeczkę, to rosną jego ambicje. Jeżeli jednak osiągnie już ten cel, to robi kolejny krok wzwyż, ponieważ automatycznie poprzeczka w jego sytuacji będzie również się przesuwać do góry. Proces ten, więc nie ma końca i czasami można się zapętlić w tym perfekcjonizmie i wówczas nie mamy czasu na złapanie oddechu. Jak łatwo się domyślić, niczym dobrym nie będzie się to kończyć dla naszej osobowości i psychiki.

Gdzie najczęściej znajdujemy perfekcjonistów?

Okazuje się też, że są obszary życia zawodowego, gdzie szczególnie często możemy spotkać osoby uważane za perfekcjonistów. Zwykle będą pracować w korporacjach, ale są także bardzo aktywne na przykład na warsztatach biznesowych i konferencjach. Zawsze idealnie się wpasowują i chcą być wybitnymi profesjonalistami. W przypadku takich ludzi nie ma miejsca na błędy, ale też będą tego samego wymagać od swoich współpracowników. Na małą skalę taka postawa może być motywująca, ale gdy dochodzi do tego, że atmosfera jest nieustannie elektryzowana, to ostatecznie cały klimat wzajemnych stosunków będzie się ochładzać. Dla nikogo więc taki perfekcjonizm nie będzie korzystny. Perfekcjonistę można zresztą od razu zauważyć po pewnych typowych cechach fizycznych. Przykładem może być jakiś menedżer, który regularnie robi egzaminy podległym sobie handlowcom, dotyczące wiedzy o konkretnych produktach albo usługach. W takich okolicznościach wszystko jest na swoim miejscu jak w pudełeczku, a ludzie zachowują się jak maszyny. Stosują formułki niczym roboty, aby tylko osiągnąć cel. Nie ma tu miejsca na słabości, a przecież wszyscy się z nich składamy.

Próg wystarczalności

W perfekcjonizmie tym, który objawia się negatywnie, mamy do czynienia po prostu z negatywnymi skutkami racjonalizmu. Jesteśmy istotami żywymi, ale wykorzystując rozum, czasami wpadamy w pułapkę logiczność i racjonalności, która zaczyna dominować nad całością naszej osobowości. W ten sposób stosujemy wręcz fabryczną automatyzację w naszej psychice, co może w konsekwencji być niezwykle destrukcyjne dla psychiki. Widać to doskonale na przykładzie osób właśnie w największych korporacjach, które idą do pracy na 8 godzin. Ktoś taki przechodząc przez próg firmy, ma natychmiast stać się robotem, który jest przez kilka godzin na pełnych obrotach, zawsze jest uśmiechnięty i wszystkie zadania biznesowe realizuje perfekcyjnie, pracując na lukratywne kontrakty i jeszcze większy zysk firmy. Czy wieczorem wracając do domu, staje się inną osobą? Oczywiście, że nie. Ta przestrzeń perfekcjonizmu przenika jednak do sfery osobistej. Trzeba, więc wyznaczyć sobie pewien próg wystarczalności i w pewnym momencie powiedzieć sobie, że więcej nie będziemy mogli zrobić i nie musimy.

Kontrola nad perfekcjonizmem

Trzeba, więc nauczyć się kontrolować ten nasz perfekcjonizm, abyśmy w konsekwencji nie niszczyli naszego życia osobistego, które będzie ostatecznie oddziaływać także na to zawodowe. W ty kontekście doskonale sprawdzają się treningi osobiste, które pozwalają nam złapać ten zdrowy balans gwarantujący postęp zawodowy, ale nie destrukcyjny dla osobowości.